Właśnie zakończyłem tydzień jedzenia na surowo…
… i moich obserwacji i wniosków jest tyle, że równie dobrze mógłbym zatytułować ten wpis „30 Skomplikowanych Zalet i Wad…” 😆
… i jeśli chcesz widzieć, dzień po dniu, jak przebiegał ten proces, to zapraszam Cię do obejrzenia filmu na YouTube pod tytułem:
Jadłem Tylko na Surowo… (OTO CO SIĘ STAŁO)

W tym wpisie jednak skupimy się tylko na 5 wadach i zaletach (w filmie jest więcej), moim zdaniem kluczowych.
Tak, żebyś miał całkowitą jasność, czego możesz się spodziewać i oczekiwać, jeśli na taką dietę się zdecydujesz… (a jest to, obecnie najlepszy okres w roku)
Zacznijmy więc od wad:
Spis Treści
1) Wrażenie Pustego Brzucha
Jest dziwnie… Jest pusto…

Trudno było mi się przyzwyczaić do tego uczucia. Nawet jeśli zjadłem sałatkę o objętości 1 litra, bardzo zróżnicowaną w produkty (ok. 30 składników), miałem dziwne poczucie nienasycenia… 😒
Temu uczuciu towarzyszył pewien dyskomfort, taki stan gotowości, jakby lekkiego rozdrażnienia…. A z drugiej zaś strony, towarzyszyło mi poczucie lekkości i czystości…
Na pewno nie jest to coś, co znamy, kiedy odżywiamy się zwyczajnie. Myślę, że trzeba by było, się do niego przyzwyczajać dłużej, niż tylko przez tydzień. Jest to zbyt krótki odcinek czasu, aby stwierdzić jednoznaczny fakt, czy jest to pozytywne, czy negatywne…
Często burczało mi w brzuchu, nawet 20 minut po zjedzeniu, co sugerowało mi, że znowu powinienem coś zjeść…
Dopiero kiedy zjadłem solidną porcję orzechów, czułem nasycenie. Jednak one z kolei sprawiały, iż bardzo mnie suszyło…
2) Ciągłe Podjadanie
Wada numer 1, prowadzi nas automatycznie do wady numer 2…
Uczucie nienasycenia doprowadzało mnie do tego, że chciało mi się jeść i częściej sięgałem po jedzenie. 🍎

Jadłem nie wcześniej niż przed godziną 10:00 i nie później niż po 18:00. W tym trybie przyznaje szczerze, jest doskonale!
Kiedy organizm nie jest obciążony trawieniem, a jednocześnie jest odżywiony i nasycony składnikami odżywczymi, doskonale funkcjonujemy. Lepiej się myśli, pracuje, ćwiczy, wszystko jest efektywniejsze! 🧠💪
W tym jednak przypadku, uczucie głodu od samego rana było tak silne, że pierwszy posiłek jadłem już o godzinie 8:00.
A… tak, żeby było jasne… Wstaje już po 4:00, więc godzina 10:00 to dla mnie 6 godzin funkcjonowania bez jedzenia… Musiałem to dodać, bo mógłbyś pomyśleć:
„łeee śniadanie o 10:00 to pikuś” (wstając tym samym, o godzinie na przykład 8:00). 😆
Już śpieszę z wyjaśnieniem, dlaczego, częste podjadanie jest szkodliwe…
Insulina (hormon magazynujący) jest produkowana przez trzustkę. Jej poziom rośnie w odpowiedzi na wzrastający poziom cukru we krwi, spowodowany głównie przez spożywanie węglowodanów (cukrów prostych i złożonych).

Poziom cukru w naszym krwiobiegu podnosi się, kiedy stale coś podjadamy, zwłaszcza produkty węglowodanowe, takie jak owoce i warzywa.
Trzustka zaczyna wówczas produkować insulinę. Gdy poziom insuliny jest wysoki przez cały czas, komórki przestają jej słuchać, co prowadzi do schorzenia insulinooporności.
3) Mniejsza Siła
Przejściu na surową dietę, towarzyszy nie tylko spadek wagi, ale również mniejsza siła. Jest to wyraźnie zauważalne. Już w pierwszych dniach „skurczyłem się” nieco. W związku z tym moje mięśnie stały się mniejsze, a wraz z tym i tężyzna fizyczna. 😒

Nie ma co ukrywać, że dostarczenie białka jest mocno utrudnione. Po prostu pokarmy tego typu są ubogie w białko. Białka natomiast są głównymi budulcami komórek i mięśni. 💪
Pomimo iż jadłem dużo, powiedziałbym nawet, że dużo więcej niż wcześniej, na diecie zbilansowanej, to owoce i warzywa w 90% są wodą… 🍉🥬
I owszem, nawodnienie organizmu jest niebotycznie lepsze i praktycznie nie pije się wody, kiedy je się na surowo, o tyle trudno o „gęste pokarmy”, które są budulcem naszego organizmu…
Mięśnie szybciej się „przepalają”, przykład:
Wcześniej robiłem sobie 100 pompek. 4 razy po 25 dawałem radę, chociaż ostatnia seria, była trudna…
Podczas trwania tego eksperymentu, miałem uczucie tego samego palenia już w 1 rundzie…. a do 4 nawet nie docierałem…
Na próżno szukać również sportowców wyczynowych, siłowych, wytrzymałościowych czy kondycyjnych, którzy byliby najlepsi na świecie, odżywiając się witariańsko… 😐
4) Luźny Stolec
… żeby nie powiedzieć sraczka… 😆
Wybacz, że tak wprost, ale jak inaczej być prawdziwym?
No więc właśnie, dlatego walę z grubej rury i tak samo było i na kibelku…

W sumie jest to sprawa oczywista, bo jak wspomniałem wcześniej, większość owoców i warzyw to co najmniej 90% wody, a czasem i więcej, więc nie ma czego innego spodziewać się po stolcu…
5) Możliwe Ogólne Osłabienie
Witarianizm jest dietą restrykcyjną… Wymaga ona eliminacji wielu produktów, radykalnie zmniejsza również kaloryczność, w związku z czym, mogą występować wahania nastroju i energii… 🔋
I chociaż uważam, że „liczenie kalorii”, to jeden z największych mitów na świecie, ponieważ przede wszystkim liczą się hormony, to maiłem nieustanne uczucie niedostatku i niedojedzenia… 😬
Jest to kwestia dosyć paradoksalna, ponieważ doskonałe samopoczucie będzie jedną z zalet tego eksperymentu, natomiast miej świadomość, że mogą również występować bóle głowy, brzucha, lub ogólne osłabienie…

Przejdźmy teraz do 5 moim zdaniem najważniejszych ZALET.
1) Doskonałe Samopoczucie
Pierwszą pozytywną rzeczą, która szybko rzuca się w oczy, to poprawa nastroju. Zwyczajnie czujemy się lepiej. Jest w nas więcej ożywienia wewnętrznego, więcej wewnętrznej radości. 😁
Sadhguru w jednym ze swych filmów mówił:
„Jesz martwe jedzenie i chcesz czuć się żywo?”
I coś w tym jest, ponieważ już w pierwszym dniu miałem napady „głupawek” i „śmiechawek”, a z każdym kolejnym dniem było ich więcej. 😂

Dawno nie czułem się tak lekko beztroski i radosny bez powodu. 😁 To znaczy, powód jakiś był i był on związany właśnie z przejściem na surowe jedzenie, tylko nie potrafię go wytłumaczyć w sposób naukowy…
Być może Ty wiesz coś więcej na ten temat i jeśli tak, to napisz o tym w komentarzu, co to jest… 🤔
2) Jasność Umysłu
Jest to zdecydowanie (jak dla mnie) najważniejsza zaleta, ponieważ jasność umysłu, umiejętność skupienia uwagi i długość utrzymywania koncentracji jest FENOMENALNA! 🧠🎯
Dla osób, które pracują głową, może się to okazać rewelacyjnym rozwiązaniem, jeśli chodzi o progres jakiś znaczących projektów, myślenie kreatywne lub rozwiązywanie trudnych problemów.

Wspaniale poprawia się również poziom pisania. Tak zwane pisanie twórcze. Łatwość i lekkość pisania była oszałamiająca. Po prostu siadałem i pisałem głębokie poruszające teksty. 📓
Do głowy przychodziły mi świetne idee i pomysły, ba oczami wyobraźni widziałem nawet obrazy, które przedstawiały już zrealizowane projekty. Dosłownie widziałem urywki moich filmów na YouTube, sceny, motywy, przejścia itp… To było piękne… 🎥
Umysł jest czysty, precyzyjny, logicznie argumentujący, bardzo mi się to podoba… 😁
Chyba nie muszę Cię więcej przekonywać co??
3) Większa Wrażliwość Ciała
I wyższe wibracje. Cytat Sadhguru, który przytoczyłem wcześniej, idealnie pasowałby i tutaj…
Kiedy spożywamy lekkie posiłki, pełne witamin, soli mineralnych, enzymów i innych składników odżywczych, nasze wewnętrzne poczucie ciała ożywa się. 💫

Wraz z poczuciem lekkości i ożywienia, nasza uwaga automatycznie kieruje się do wnętrza. Wibracje są lepiej dostrzegalne i subtelniejsze w odczuciach. Ciało zaczyna nam wysyłać komunikaty, że dobrze się czuje, co ma oczywiście przełożenie na wszystkie powyższe aspekty dobrego samopoczucia, lepszej koncentracji itp… 😁
Różnica w przepływie energii, jest wyraźna i następuje niemalże natychmiastowo. Wzmaga się poczucie dobrostanu, błogostanu i ekstatycznych przepływów.
Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o kundalini, zapraszam do obszernego artykułu, tutaj.
4) Głębszy Sen i Wyraźniejsze Sny
To również rzuciło się w oczy już po pierwszej nocy. 😴 Szczególnie zaskakujące było to, że sny stały się realne, jakbym oglądał film w 3D… 😎
I jest to dla mnie coś szokującego, ponieważ, jedyne co wcześniej pamiętałem ze snów to ciemność… 😆

Tak samo poprawiła się jakość snu. Wstawałem zregenerowany, wypoczęty i z uśmiechem na twarzy! Właśnie tak to powinno wyglądać każdego poranka. 🤩
Sen to podstawa, ponieważ podczas nocy zachodzi w nas najwięcej regeneracyjnych procesów. Zadbanie o sen, jest kluczowe w osiąganiu naszego osobistego sukcesu.
Kiedy na kolacje jemy coś lekko strawnego, jakieś owoce na przykład, nasz organizm szybko je trawi i nieobciążeni idziemy spać. 😴
Muszę Cię jedynie przestrzec, żebyś nie najadał się orzechów na noc, ponieważ wtedy skutek będzie odwrotny, może boleć Cię brzuch, możesz się odwodnić i wstać rano wymęczony. Wiem to, ponieważ 2 razy tak mi się zdarzyło, stąd ta pewność!
Owoce na kolacje tak, orzechy NIE!
5) Tanie Jedzenie
Coś przyziemnego na koniec. 😉
Koszty jedzenia są sporo mniejsze, nawet teraz w czasach inflacji i ogólnej „drożyzny”. Oczywiście musimy wziąć pod uwagę produkty sezonowe i promocyjne.
Zwłaszcza jeśli chodzi o owoce, jest super tanio.

Zobacz… Jeśli owoc jest dojrzały i przechodzi w okres prze dojrzały, sprzedawca musi opuścić cenę, bo inaczej go wyrzuci. A dla nas taki owoc jest szczególnie smacznym kąskiem, ponieważ owoce powinny być dojrzałe, wtedy mają jeszcze więcej substancji odżywczych… 🍑😋
Jeśli chodzi o warzywa, to generalnie warzywa są tanie, ponieważ łatwo się je uprawia. Należy tylko uważać, żeby nie kupować tych super młodych warzyw wczesną wiosną, bo te ceny faktycznie mogą zrobić dziurę w kieszeni…
Produkty surowe są również wydajniejsze.
Weźmy za przykład miód. Litr miodu kosztuje ok 50zł i należy do grupy superfoods (jest naładowany enzymami), taki słój wystarcza na dobry miesiąc lub dwa, codziennego spożywania… 🤤
Ostatnio byłem również w ciastkarni i za 3 małe kawałki ciasta zapłaciłem 54zł… Zgadnij na, ile mi wystarczyły te ciasta? Na 10 minut jedzenia przy kawie ze znajomymi…
No właśnie.. Różnica w surowym jedzeniu, a przetworzonym jest ogromna…
Podsumowanie
Nie chcę Ci sugerować, czy surowa dieta jest dobra, czy zła, ponieważ nie taka jest moja rola…
Uważam, że wszystko ma swoje plusy i minusy i jeśli ktoś twierdzi inaczej, jest to prawdopodobnie manipulacja i ten ktoś, chce Ci coś sprzedać… 💸
Z pewnością jest to dieta restrykcyjna i ja sam, na niej nie mógłbym być zbyt długo. Lecz jak najbardziej jestem skłonny robić sobie sezonowe oczyszczające lub dowitaminujące detoksy.
Dostrzegłem również, jak istotną rolę w naszej diecie, stanowią owoce i warzywa, dlatego będę starał się dążyć do spożywania 50% produktów na surowo. Czyli do jak najbardziej zbilansowanej diety…
Dzięki za przeczytanie tego wpisu. Życzę Ci życia ze smakiem! 🍉🍌🍍🥭🍒🍓🫐🥑🥦🥬🥕😋😋😋
Doceniam twoje osobiste doswiadczanie tego, o czym piszesz. Na surowe jedzenie, mimo akceptacji myslenia na ten temat moj organizm zdecydowanie odpowiedzial nie. Aktualnie moje odzywianie jest wypadkowa zdobytej do tej pory wiedzy i osobistego doswiadczania tejze, w zasadzie jest intuicyjny. Ale bardzo podoba mi sie japonski styl odzywiania Shoku – iku, ktory jest w zasadzie sposobem na zdrowe, aktywne i dlugie zycie. Mozna wiele z tych zasad zastosowac przez nas w naszych realiach. Pozdrawiam serdecznie i sukcesywnie zwiedzam dalej twoj interesujacy blog. Krystyna B.
Dziękuję Krysiu za wypowiedź. Dużo zdrówka!