Okres wiosenno letni, najsmaczniejsza pora (i najzdrowsza).
Na polach i w sadach, wszystko rośnie jak szalone, aby raczyć nas smakiem i odżywić witaminami. Młode warzywa i dojrzałe owoce, aż się proszą, aby się nimi zajadać. Mam nadzieję, że i TY korzystasz z tej sezonowej oferty.
Przez ostatnią dekadę byłem na ponad 20 dietach i nie chcę się wypowiadać, która dieta jest “najlepsza”, bo najlepsza jest ta, którą TY stosujesz… 🤤
Z ręką na sercu, każda dieta ma swoje wady i zalety i nie ma diety idealnej, lub też “diety cud”. Natomiast może wystąpić coś takiego jak “obecnie najlepszy sposób odżywiania, jak na ten moment…”
Zamiast więc próbować Cię przekonywać do jakiejś diety, zaproponuję Ci pewne “wnioski”, które wysnułem po odbyciu ponad 20 diet. Ponieważ uważam, że to one mają decydujące znaczenie.

Spis Treści
1) Intermittent fasting czyli okno żywieniowe.
Największy “game changer”, jeśli chodzi o odżywianie!
Trawienie to najbardziej energochłonny proces, a więc, żeby “dać”, musi “pobrać”. (energię) 🔋
Trawienie, to złożony proces, który angażuje wiele organów. Jeżeli nieustannie coś podjadamy, lub podążamy za telewizyjną modą i jemy 5-6 posiłków dziennie, jesteśmy ospali, przemęczeni i nie możemy się skoncentrować. 😩
Nasz mózg najlepiej pracuje, kiedy organizm, nie jest obciążony w tym przypadku trawieniem. Możesz się zdziwić, jak bardzo kreatywny jesteś na czczo.
Najpowszechniejszym i najłatwiejszym IF jest 16/8, czyli przez 16 godzin, nic nie jemy, a posiłki spożywamy w oknie żywieniowym 8 godzin. 🍽️
Niektórych ta wizja przeraża, ponieważ 16 godzin niejedzenia strasznie brzmi, lecz w praktyce oznacza to, “pomiń śniadanie, a kolacje zjedz wcześniej”.
O IF mógłbym dać godzinny wykład, lecz może innym razem…

2) Jedz 25%-50% surowych pokarmów.
Im bliżej 50%, tym lepiej, poza osobami, które mają rozwalony układ trawienny.
“Chcesz jeść martwe jedzenie i czuć się żywotnie?” 🤨
No właśnie, trochę sobie to przeczy, nieprawdaż?
Świeże owoce i warzywa, mają najwięcej substancji odżywczych i witamin.
Poddawanie obróbce termicznej (gotowanie, pieczenie, smażenie) sprawia, że pewna część tych substancji ulega zniszczeniu. 🫕
Nawet samo obranie jakiegoś owocu ze skórki i pozostawienie go takim, sprawia, że pewna cześć substancji odżywczych utlenia się i “wyparowuje”.
Obecny okres sprzyja jak mało co, aby wprowadzić tę zasadę w życie i w końcu poczuć się żywotnym…

3) Im mniej przetworzone jedzenie, tym lepiej.
UWAGA! Wydaję swoją opinię.😆 Przemysłowe jedzenie, to badziew… I ma coraz mniej wspólnego z jedzeniem, a coraz bliżej mu do fabryki amfetaminy…
Dzisiejsze jedzenie na półkach sklepowych, przeważnie ma kilka miesięcy. Wszystko, to jest pakowane w plastik ze sporą porcją konserwantów i ulepszaczy smaków. 🧂
Im prostszy posiłek, tym łatwiej nasz organizm go trawi, im łatwiej coś trawimy, tym więcej energii oszczędzamy…
Jeśli chodzi o przetworzoną żywność, to powstał nowy odłam naukowców, psychofizyków, którzy potrafią tak skomponować jedzenie, że człowiek nie może mu się oprzeć, czyli inaczej mówiąc, uzależnia.
Są prowadzone badania na szeroką skalę, opłacane w miliony dolarów, aby stworzyć produkt spożywczy w taki sposób, aby nie móc mu się oprzeć…
To samo dotyczy zbóż. Dla przykładu porównajmy prazbożę, które nie było modyfikowane genetycznie i posiada prostą budowę 14 chromosomów.
Natomiast współczesne pszenice, aby zmaksymalizować ich wzrost i wydajność są krzyżowane z innymi gatunkami i obecnie zawierają w sobie od 50 do nawet 300 chromosomów. 🧬
Jest to wynik krzyżowania lub modyfikacji genetycznej. Poprzez każdą ingerencję chromosomy są dodawane, roślina staje się bardziej złożona, „rozbudowana”. Niekoniecznie z korzyścią dla naszego organizmu.
Poprzez tą modyfikację, ludzki organizm zaczął źle tolerować gluten i stąd problemy zdrowotne i jelitowe, co w przypadku prazbóż nie występuje, ze względu na prostą budowę i przyswajalność.
Jeśli chcesz się dowiedzieć więcej o samopaszy, zapraszam na stronę na facebooku.

4) Łączenie produktów ma znaczenie.
Zadaniem kucharzy jest wydobycia jak najbardziej ekstraktywnego smaku. To na ten walor kładzie się szczególny nacisk. 🧑🍳
Mieszają oni więc rozmaite produkty, aby uzyskać takowy efekt. Niestety z energetycznego punktu widzenia jest to niekorzystne, ponieważ trawienie różnych produktów spożywczych potrafi się wykluczać.
A oto co mówi chemia, na ten temat?
Produkty o dużej zawartości skrobi (ryż, chleb, ziemniaki itp..) wymagają do trawienia substancji zasadowej, którą wstępnie wydziela w ustach enzym śliny zwany ptialiną.
Produkty białkowe (mięso, orzechy, nabiał, itp…) trawione są najskuteczniej przez kwasy – kwas chlorowodorowy i pepsynę.
Zgodnie z prawem chemii, dwie przeciwne substancje (kwas i zasada) nie mogą działać równocześnie. Neutralizują się nawzajem. Gdy jesz białko i skrobię, trawienie jest wybiórcze lub całkiem zatrzymane.
Nieprawidłowe łączenie produktów okrada organizm z energii, a wszystko, co prowadzi do ubytku energii, wywołuje chorobę. Wytwarza się wówczas nadmiar kwasu, co powoduje zagęszczenie krwi i wolniejszy jej przepływ, a zatem niedotlenienie organizmu.
Jest jedna ogólna i prosta zasada do przyjęcia, abyś mógł po posiłku czuć siłę i energię.
Produktów wysoko skrobiowych z dużą zawartością węglowodanów nie łączysz z białkami i odwrotnie. Proste prawda.

5) I na koniec rzecz oczywista, acz niebagatelna dla naszej energetyki…
Nie przejadaj się… 😩
Pamiętasz, jak się czujesz po wstaniu od Wigilijnego stołu?
A może codziennie masz Wigilijny stół?
Nic Ci się nie chce… Jesteś ospały i widzisz jak za mgłą. Trudno Ci zebrać myśli i jeszcze trudniej zebrać Ci się do roboty… 😵💫
Nie jesteś w stanie najeść się na zapas, chociażbyś nie wiem, jak się starał…
Skwituję to taką hipotezą:
Jeśli kochasz jeść (tak jak ja), jedz mniej, a będziesz dłużej żył i więcej zjesz…
Przygotowałem również film na YouTube, który porusza zagadnienie:
Co jeść, aby czuć wewnętrzne wibracje? Jak jeść, aby być energicznym zdrowym i silnym?
