Menu Zamknij

Moc ludzkiej myśli – wywiad z Joe Dispenza

Dispenza

La Vanguardia: Na czym polega spontaniczna remisja choroby?

Joe Dispenza: Na nagłym jej cofnięciu się. Chory zdrowieje z dnia na dzień i nie ma na to medycznego uzasadnienia.

LV: Czy często zdarzają się takie ozdrowienia?

Joe Dispenza: Owszem, często. Sam byłem świadkiem kilku niesamowitych przypadków. I mam dobrą wiadomość: te „cuda” mogą zdarzać się jeszcze częściej!

Przebadałem wiele osób po spontanicznej remisji i znalazłem u nich pewne cechy wspólne.

De facto te uzdrowienia nie były tak do końca spontaniczne…

Wszyscy ozdrowiali pacjenci zaakceptowali fakt, że ich sposób myślenia i odczuwania („byłem obrażony”, „nienawidziłem”, „zazdrościłem”…), a także sposób zachowania, spowodowały u nich zaburzenia pracy organizmu i wywołały różne dolegliwości. Sami popsuli swoje zdrowie.

Każdy z nas może poświęcić trochę czasu na ćwiczenie własnych myśli i kierowanie ich w stronę rzeczy wielkich i dających szczęście.

Takie pozytywne myślenie, co zostało udowodnione, stymuluje system immunologiczny, a ten z kolei pobudza procesy neurochemiczne przyspieszające zdrowienie!

LV: Co jeszcze zrobili pańscy pacjenci?

Joe Dispenza: Zaczęli zadawać sobie podstawowe pytania:

Kogo kocham albo podziwiam?

Kto z moich znajomych jest tak szczęśliwy, że chciałbym go naśladować?

Co muszę zmienić w moim życiu, żeby poczuć się szczęśliwym?

Każdy z chorych skoncentrował się na obrazie szczęśliwego człowieka, jakim chciałby zostać. W ten sposób spowodowali u siebie powstanie zupełnie nowych połączeń neuronowych.

LV: Czy już wtedy można było zaobserwować, że czują się lepiej i zdrowieją?

Joe Dispenza: Z pewnością tak. Co więcej, wszyscy zaakceptowali fakt, że w każdym z nich płynie inteligencja życia, inteligencja uniwersalna. Zrozumieli, że mogą się z nią połączyć.

LV: Brzmi to trochę abstrakcyjnie, mistycznie….

Joe Dispenza: Ależ to czysta logika! Niech pan zauważy… co sekundę pański organizm traci dziesięć milionów komórek. W tej chwili też tak się stało. Czy kiedykolwiek się pan nad tym zastanawiał?

Miliony komórek każdego dnia rodzą się i obumierają w naszym ciele. To dzięki nim bije serce i działają wszystkie organy. Czy te procesy są pod kontrolą racjonalnego mózgu? Nie.

Kieruje nimi aktywna inteligencja, inteligencja życia, którą miałem na myśli. Rozumie pan?

Wystarczy ją zaakceptować i spróbować się z nią połączyć.

Wiemy już, że bardzo pomaga w tym medytacja.

Ja mam swój własny sposób: co rano, kiedy wstaję, myślę o tym, kim chcę być, zastanawiam się, czego chcę dzisiaj dokonać, do czego dążę w życiu, jakie są moje ideały… Przeżywam to wszystko w sobie tak mocno, jakby już było realne.

Każdy z moich dni jest cudowny, każdy traktuję jako najważniejszy w moim życiu.

Wszyscy autorzy wielkich czynów nosili najpierw w sobie pewną wizję, istniejącą tylko w świecie ich wyobraźni. Dzięki wierze, że można ją zrealizować, osiągnęli tak wiele.

LV: Nie brzmi to zbyt naukowo.

Joe Dispenza: W takim razie nawet cząsteczki elementarne nie są zbyt naukowe, ponieważ zachowują się sprzecznie z wszelkimi prawami fizyki mechanicznej.

Weźmy na przykład ciało stałe. Co ma w środku?

Puste przestrzenie. W atomie pomiędzy elektronami i jądrem znajduje się ogromna pusta przestrzeń. Pomiędzy protonami i neutronami tak samo. Cegiełki tworzące materię są puste. Materia to czysta pustka!

LV: Czy udzieli mi pan jeszcze jakiejś lekcji z fizyki kwantowej?

Joe Dispenza: Proszę bardzo.

Materia i umysł są ze sobą połączone. My, ludzie, możemy używać subiektywnego umysłu, żeby wpływać na świat obiektywny. W zasadzie przez całe wieki to robiliśmy, nie zdając sobie z tego sprawy…

Na przykład modląc się. Modlitwa na tym właśnie polega: zamykasz oczy i myślisz. Do tego niepotrzebny jest Allah ani Jahwe, Bóg ani ktokolwiek inny. Wystarczysz Ty sam.

To właśnie proponuję: spróbuj i zamień swoje własne życie w naukowy eksperyment.

Pewnego razu zaprosiłem do współpracy dwie osoby: jedna z nich codziennie przez godzinę naciągała palcem sznurek. Robiła to systematycznie pięć dni w tygodniu, przez cały miesiąc.

Palec ten stał się o 30 proc. silniejszy od pozostałych. Druga osoba robiła to samo, ale tylko w myślach i jej palec stał się o 22 proc. silniejszy! Bez dotknięcia sznurka.

Fizyczność jest metaforą psychiki. Wszystko łączy się ze sobą i staje się tym samym. Dlatego proszę ludzi: spróbujcie!

Wzbogacajcie swoje życie o nowe doświadczenia.

Utwórzcie je w swoim umyśle i później zrealizujcie je wokół siebie. Bądźcie twórczy. Wszyscy możemy takimi być.

Wystarczy połączyć się z tą kosmiczną inteligencją życia, z tym wszechogarniającym umysłem.

Wzbogacajcie swoje życie, naprawdę warto.

 
 

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

DOWIEDZ SIĘ JAK MIEĆ WIĘCEJ ENERGII !
Zapisz się do Newslettera i otrzymuj najlepsze informacje o ENERGII !
Szanuję Twoją prywatność. Twoje dane są bezpiecznie przechowywane i nie będą nigdzie udostępniane.
Don't miss out. Subscribe today.
×
×
WordPress Popup