Żyjemy w dwóch stanach umysłu.
Albo żyjemy w przetrwaniu, albo żyjemy w tworzeniu.
Życie w przetrwaniu, to życie w stresie.
Stres występuje wtedy, gdy twoje ciało wypada z homeostazy.
Stres pojawia się, gdy twoje ciało traci równowagę.
Reakcja stresowa jest tym, co twoje ciało robi wewnętrznie, żeby odzyskać równowagę.
Cały film na YouTube, pod tym linkiem.
Masz trzy rodzaje stresu.
Stres emocjonalny, wszystko, co cię denerwuje, straszy, irytuje, zawstydza, przygnębia i smuci.
Spłata kredytów, kłótnia w związku, korek uliczny, brak zasięgu, kłopoty finansowe, wymagający szef, złe towarzystwo w pracy, listę można by mnożyć w nieskończoność.
Każda z tych rzeczy wytrąca ciało z równowagi. Ale jest również mechanizm kwantowy, żeby przywrócić ciało do równowagi.
Wszystkie organizmy w przyrodzie mogą tolerować krótkotrwały stres.
Jeleń w lasach goniony przez hordę wilków doświadcza krótkotrwałego stresu. Kiedy im ucieknie, po 15 minutach jego organizm całkowicie pozbywa się stresu.
Krótkotrwały stres jest konieczny dla przetrwania.
Ponieważ kiedy jeleń dostrzega zagrożenie w postaci wilka, natychmiast produkuje adrenalinę, która mobilizuje ogromną ilość energii potrzebną do ucieczki.
Kiedy do układu krwionośnego jelenia dostaje się adrenalina i różne chemikalia pobudzające, włącza prymitywny układ nerwowy, zwany współczulnym układem nerwowym.
Następuje nagły przypływ energii, dzięki któremu mobilizowane są wszystkie niezbędne organy i mięśnie, a inne są wyłączane, aby oszczędzać energie i dać szansę uciec jeleniowi.
Wszystkie organizmy żywe, mają ten mechanizm wbudowany, również człowiek.
Niestety człowiek nie odróżnia wyobraźni i pamięci od rzeczywistości i jako jedyny organizm na świecie za sprawą swojego myślenia może wywołać stres.
Umysł, to co nas najbardziej wyróżnia z całego ekosystemu i jest naszym zbawieniem, jest jednocześnie naszym przekleństwem.
Wystarczy, że zaczniesz myśleć o przyszłości i zaczniesz ją widzieć w czarnych barwach i już odczuwasz stres chemiczny. Wystarczy, że przyjdzie do Ciebie wspomnienie jakiegoś negatywnego wydarzenia w życiu i już zaczynasz odczuwać stres chemiczny.
Większość ludzi żyje przez większość swojego czasu w nieuświadomionym stresie, którego nie potrafią wyłączyć, bo sobie go nie uświadamiają.
Skutkiem długotrwałego stresu, musi być choroba, nie ma innej możliwości. Tylko nieświadomy umysł jest w stanie chorować.
Jeśli mobilizujesz nieustannie całą tę energię na uniknięcie urojonego zagrożenia, twój organizm jest coraz słabszy i słabszy, a ty masz coraz mniej energii.
Nie jesteś w stanie się regenerować, chociaż wszyscy ludzie mają zdolność do samoregeneracji i naprawy komórek. Lecz warunki, które tworzysz swoim procesem myślowym, to uniemożliwiają.
Faktem naukowym jest, że długotrwałe uwalnianie hormonów stresu rozregulowują i uszkadzają geny, tworząc choroby.
To, że człowiek może włączyć reakcję na stres, samą tylko myślą jest jego największym przekleństwem.
W skrócie mówiąc, to twoje myśli sprawiają, że jesteś chory.
Ale jest i druga strona medalu, jak we wszystkim.
Skoro twoje myśli mogą sprawić, że możesz być chory, to mogą również sprawić, abyś był zdrowy lub żebyś wyzdrowiał.
Lecz, żeby to nastąpiło, musisz zmienić odruchową reakcję swojego umysłu. Czyli jeśli jakiś szalony kierowca zajedzie Ci drogę to, zamiast wyzywać go od najgorszych, musisz zareagować:
“Pewnie mu się spieszy, wpuszczę go przed siebie”.
Jeśli ktoś zhejtuje Cię w internecie i wyzwie od największych kretynów na świecie to, zamiast mu odpowiedzieć tym samym, musisz zareagować:
“Dziękuję, Bóg z Tobą”.
Jeśli twoja kobieta wylewa na ciebie całą winę i odpowiedzialność, zamiast ją skrzyczeć, musisz zareagować:
“Tak kochanie dziękuję”.
I nie mam tutaj na myśli, tylko samych próżnych słów, ale mam na myśli prawdziwie szczerą i przesiąkniętą tymi sowami reakcję wewnętrzną.
Musisz się nauczyć rozpoznawać i odpuszczać reakcje emocjonalne na wszystkie wydarzenia, jeśli tego nie zrobisz to, będziesz utrzymywał w sobie hormony stresu nawet godzinę po jakimś wydarzeniu.
Powiedzmy, że szalony kierowca zajeżdża ci drogę i czułeś nagły skok adrenaliny, który natychmiast wyczula twoje zmysły i zwiększa szybkość przetwarzania danych przez mózg, co umożliwiło Ci uniknięcie wypadku.
Zaczynasz przeżywać to doświadczenie i je rozpamiętywać, zamiast o nim zapomnieć i podziękować. A więc utrzymujesz reakcję stresową nawet przez godziny lub dni.
Jeśli nie potrafisz radzić sobie z emocjami, to może trwać i trwać, nawet przez wiele tygodni. Mam konsultacje z ludźmi, którzy trzymają się pewnych wydarzeń sprzed 6 miesięcy, 6 lat, a nawet i 60…
To tak jakbyś miał powód na bycie złym, za to, co złego cię spotkało.
Możesz czerpać z tego minimalną dawkę energii, która utrzymuje Cię ledwo co przy życiu. Ludzie noszą w sobie setki, albo nawet i tysiące takich emocji i takich wspomnień, które te emocje utrzymują przy życiu.
Wszystkie traumy, przykrości, niesprawiedliwości, urazy, to wszystko jest urojone, nieprawdziwe i istnieje tylko w twoim umyśle, który nie chce tego wybaczyć i puścić w niepamięć.
Ludzie wolą się definiować na podstawie przeszłości, zamiast ją puścić i wejść w doświadczanie teraźniejszości, która jest czysta, spontaniczna i jedyna prawdziwa…
Większość ludzi na świecie żyje w trybie przetrwania, wystarczy spojrzeć na ich twarze i pomarszczone czoła, lub nieobecne oczy.
Wszystkie emocje można wyczytać z twarzy człowieka i można dokładnie określić jaką karmę w sobie nosi. Nie trzeba być guru, ani oświeconym medium, aby to widzieć, wystarczy patrzeć, na ludzi bez ani jednej myśli.
Chcę Ci natomiast powiedzieć, że istnieje malutka luka, między tobą, a twoją reakcją, między wydarzeniem, a interpretacją wydarzenia.
Jeśli wytrenujesz swój umysł obserwujący, ta luka zaczyna się poszerzać i daje Cię większą szansę na odmienną reakcję.
Ten umysł wykształca się dzięki odpowiedniej medytacji, mówię odpowiedniej, bowiem widzę, że ludzie potrafią medytować, jak sami mówią po 7 lat i nie widzą żadnej poprawy.
Odpowiadam im że nie medytowali w ogóle, raczej uprawiali gimnastykę myślową, ponieważ nie jest to możliwe, jeśli wykonujesz dobrą pracę nad sobą.
Jeśli nie podejmiesz tego życiowego wyzwania, to będziesz nieustannie działał w trybie reaktywnym, odruchowo i mimowolnie będziesz reagował, jak zagrożone zwierze.
Będziesz zły, agresywny, następnie będziesz czuł poczucie winy z powodu tych zachowań na innych, ale nie mogłeś postąpić inaczej, bo coś nieuświadomionego tobą kierowało.
To są reakcje emocjonalne, to jest chemia twojego ciała, która bez wytrenowanego umysłu, kieruje twoimi działaniami.
Hormony nadnerczy, adrenalina wytwarzana na reakcję czegoś prawdziwego lub urojonego, daje ciału i mózgowi przypływ energii i ten przypływ energii staje się jak narkotyk.
To dlatego ludzie uprawiający sporty ekstremalne są narkomanami. Substancje, które sami tworzą, są tak samo silne.
Podobnie ma się sprawa z ludźmi, którzy żyją pod wpływem stresu, oni również są narkomanami i o tym nie wiedzą.
Ciało zaczyna się przyzwyczajać do dużej dawki adrenaliny i po pewnym czasie wykształca się pewien wzorzec. Są to emocjonalne uzależnienia, którzy ludzie określają
“Taki już jestem”.
“Taki już mam charakter”.
“Nic na to nie poradzę, to jest silniejsze ode mnie”.
Każda cecha charakteru jest wykształcona i wielokrotnie zmieniałem swoje cechy, jeśli się dostatecznie długo na nich skupiałem.
Możemy mieć dowolną cechę charakteru, jeśli tylko tego pragniemy. Możesz być otwarty, beztroski, ufny, życzliwy, a nawet miłujący, jeśli tak postanowisz.
Jako człowiek masz do tego prawo. Prawo decydowania o sobie, a nie swoim zaprogramowanym odruchom…
Wszystko, na co się skarżysz,
“Zła relacja”.
“Zła praca”.
“Złe traktowanie”.
Trzymasz się tego tylko i wyłącznie, aby potwierdzić swój stan emocjonalny, i abyś miał na to, dobre usprawiedliwienie samego siebie.
Trzymasz się tylko dlatego, że jesteś uzależniony od swoich emocji, ponieważ emocje są substancjami chemicznymi i nasze ciało się nimi karmi, nawet jeśli są niewygodne i przez nie cierpimy.
Powiedz mi, kim byś był bez tych problemów?
Czy jesteś gotów, kochać ludzi?
Czy tak bardzo obawiasz się kochać ludzi, że wolisz cierpieć?
Musisz przełamać swoje uzależnienie od emocji, możesz odczuwać nieustanną miłość w sercu bez powodu, tak samo, jak wdzięczność.
Możesz wytworzyć reakcję chemiczną, która jest ci wrodzona i zalewa twoje ciało oksytocyną i serotoniną.
Wszystko, czego doświadczamy w życiu, jest projekcją naszych umysłów. To my sami doprowadzamy do wydarzeń swoimi przekonaniami, programami i myślami.
To od nich zależy nasza wewnętrzna reakcja. A więc jeśli masz gniewne myśli, przyciągasz takie sytuacje, na które będziesz mógł się złościć.
Jeśli masz myśli miłujące, to również takie sytuacje i ludzi będziesz przyciągał.
„Według wiary Twojej niech ci się stanie”.
Albo jesteś w trybie przetrwania, albo w trybie kreacji. Nie możesz być w 2 trybach jednocześnie.
Jeśli koncentrujesz się cały dzień na rzeczach najgorszych i strasznych, jakie mogą Ci się przydarzyć, zgadnij co ci się przydarzy.
To właśnie na celu mają media, informacje i dzienniki. Utrzymują ludzi w trybie przetrwania, nieważne, którą partię wybierzesz, nieważne nawet kto wygra wojnę, to jest drugorzędne. Pierwszorzędne jest to, abyś o tym myślał, bo w ten sposób jest w trybie reaktywnym, a więc sterowalnym.
Twoje życie jest twoim projektem. A twoja uwaga i koncentracja jest twoim jinem, który spełnia twoje życzenia.
Świadome kierowanie uwagi na dobro, zaczną przekształcać ten proces na te rzeczy. Nie mówię, że będzie łatwo, mówię, że jest to możliwe. To my warunkujemy nasze ciało i to my przyzwyczajamy je do produkowania odpowiednich substancji chemicznych.
Jeśli rozmyślasz o strachu, dosłownie programujesz swoje ciało fizjologicznie na strach. Potem nawet nie będziesz musiał myśleć o niczym strasznym, Twoje ciało w sposób automatyczny będzie produkować hormony stresu.
Wszystkie ataki paniki, odczuwanie nieuzasadnionego stresu, są tylko odwzorowaniem zaprogramowanego ciała.
Jeśli już doprowadziłeś się do takiego stanu i masz takie przypadłości to nawet jeżeli użyjesz teraz 5% twojego świadomego umysłu przeciwko 95% podświadomości, będzie Ci trudno i chcę, żebyś tą odpowiedzialność również przyjął na siebie.